Święty Stanisław Kostka…
EWANGELIA (Łk 2,41-52)
Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. Gdy miał On lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego rodzice. Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali Go wśród krewnych i znajomych. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy szukając Go. Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: „Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie”. Lecz On im odpowiedział: „Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?” Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Potem poszedł z nimi i wrócili do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu. Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi.
Święty Stanisław Kostka.
Jedyny święty z Diecezji Płockiej.
Chciałoby się powiedzieć.
Ojjj Panie i Panowie…
Na 944 lata istnienia i tylko jeden?
Ale spójrzmy pozytywnie, jest wyzwanie!
Święty Stanisław to patron dzieci i młodzieży.
Patron, czyli wzór do naśladowania.
Święty, który postawił się rodzicom.
Powiedział: „Nie dziękuję, mam własne plany na życie.”
A dokładniej mówiąc:
„Pan Bóg ma plan dla mnie.”
Odetnij pępowinę.
Zbuduj własną tożsamości.
Pójdź swoją drogę przez życie.
Bądź wolny.
Wolnością, jaką daje tylko Bóg.